sobota, 19 kwietnia 2014

Rozdział 5

- Tak słyszałam... - wyszeptałam. - Raczej gdy ktoś mówi, że jesteś suką czy dziwką słyszy takie słowa. - podniosłam lekko głos. - Zostaw mnie. - spojrzałam na niego ostatni raz i zrobiłam parę kroków do przodu. Słyszałam, że chłopak wstał.
- Wszystkich odpycham. Nikt nie potrafi mi zaufać. Mam tylko paru prawdziwych przyjaciół, wszyscy inni są ze mną interesownie. Nikt nigdy nie próbował mnie pokochać... - Niall wyszeptał te słowa kierują je w moją stronę. Stałam nie ruszają się i obserwowałam swoje włosy które były lekko kołysane przez wiatr.
- Niall... - odwróciłam się. - Jesteś gwiazdą, oczekujesz tego, że wszyscy będą wobec ciebie bezinteresowni?
- Ty też taka jesteś?
- Jaka?
- Oschła. Nie próbujesz nawet ze mną porozmawiać, uciekasz. Boisz się mnie. Bo jestem sławny?
- Nazwałeś mnie suką. Co ty sobie wyobrażasz? Że zostaniemy "best friends forever" tylko dlatego że jesteś "kimś"? - wyśmiałam go i z powrotem odwróciłam się kierując swój krok w stronę domu. Słyszałam jeszcze jak chłopak woła moje imię, ale dalsza rozmowa z nim nie miała sensu, więc zignorowałam to i odeszłam.


*perspektywa Niall'a*
Wiedziałem że tak będzie. Nie chciała nawet ze mną rozmawiać. Tak strasznie żałuje tego, że nazwałem ją suką. Pod wpływem emocji robiłem tyle rzeczy, o których wolałbym teraz zapomnieć.
Mój rozum i serce ciągle walczyły przeciwko sobie. Próbowałem zrozumieć że nie ta, to inna, lecz jej niebieskie, pełne smutku oczy tak bardzo mnie pociągały.

Wróciłem do domu i rzucając telefon na łóżku pomaszerowałem zdołowany do kuchni po jakieś piwo. Ledwie zdążyłem otworzyć napój a już usłyszałem dzwonek do drzwi. Wiedziałem, że to pewnie któryś z chłopaków więc z powrotem otworzyłem lodówkę wyjmując jeszcze jedno piwo domyślając się, że on też na pewno będzie chciał się napić. Leniwym krokiem ruszyłem w stronę drzwi i odsuwając zamek otworzyłem je.
- Siema bro. - wyższy ode mnie chłopak z brązowymi włosami zaczesanymi lekko do góry podniósł rękę i poklepał mnie po ramieniu. Odpowiadając na powitanie odwróciłem się i machnąłem ręką w jego kierunku dając znak, żeby szedł za mną. Nie było to konieczne, bo i tak wiedziałem, że tak zrobi, jednak przyzwyczajenie wygrało. Rzuciłem w jego stronę butelką alkoholu.
- Nie stary, miałem nie pić.
- To tylko piwo. - odpowiedziałem na co chłopak zrobił lekki grymas ale wziął ode mnie butelkę i otwierając jej zawartość wziął duży łyk po czym głęboko odetchnął.
- A co ty taki nie w sosie?
- Wydaje ci się - odburknąłem i razem z Liam'em wyszedłem do salonu. Usiadłem na kanapie a obok mnie chłopak, który już zdążył wziąć pilot w celu poszukiwaniu jakiejś fajnej stacji muzycznej.
- Niall, powiedz co się dzieje? To przez NIĄ?
Wziąłem głęboki oddech by zebrać się w sobie i zacząłem mówić.
- Liam, wszystkie zawsze wręcz biły się o moje względy. Ona nawet nie chce na mnie patrzeć. Nie to że mi się podoba, po prostu jest inna.
- Skoro ci się nie podoba, to po co zawracasz sobie nią głowę? Mamy dużo pracy, Niall, nie czas na kłopoty.
- Nie rozumiesz... - spuściłem głowę i przerzuciłem swój wzrok na telewizję.
Mimo iż próbowałem skoncentrować się na słowach piosenek, które właśnie leciały nie potrafiłem zrozumieć ani słowa. Bezmyślnie gapiłem się w kolorowe obrazki przed moimi oczyma. W głowie jednak widziałem jej bolący wzrok, który próbował mi przekazać, że nie chce mnie więcej widzieć. Czy na prawdę aż tak ją zraniłem? Zwykła dziewczyna ok, poczułaby się urażona, rozumiem, ale nie wydaje mi się żeby reagowała tak pochopnie. Ciągle widzę jej piękne blond loki lekko wirujące pod wpływem wiatru. Jej kąciki ust zawsze podniesione nawet wtedy, gdy jest zła co sprawia, że wiecznie się uśmiecha. Oddałbym wszystko, by jeden z tych uśmiechów był skierowany do mnie i tylko do mnie...

* perspektywa Liam'a *
Niall wpatrywał swój wzrok w telewizję, mimo iż widziałem że wcale jej nie oglądał. Myślami był gdzie indziej. Co jakiś czas delikatnie podnosił kąciki ust, więc pewnie w swojej blond głowie miał jakiś piękny obrazek. Próbowałem zrozumieć co takiego widzi w tej dziewczynie. Z tego co mówił mi Zayn i Harry była bardzo piękna, żałuję że jeszcze jej nie widziałem. Poznali się w beznadziejnych warunkach, a mimo tego jego coś do niej ciągnęło. Niall to mój najlepszy przyjaciel, a ja nawet nie potrafię udzielić mu prostej rady.
- Niall, co ty tak naprawdę do niej czujesz? - chłopak odwrócił wzrok i spojrzał na mnie. Jego niebieskie tęczówki, które zazwyczaj świeciły niczym lampki na choince teraz były ciemniejsze i smutne.
- Nie wiem...
- Niall - powtórzyłem jego imię, by zmusić go do odpowiedzi.
- Nienawidzę jej i nie chcę jej już widzieć ale jednocześnie chcę ją poznać. Chcę czuć zapach jej perfum. Chcę wiedzieć jakie w dotyku są jej włosy, co lubi jeść rano na śniadanie, gdzie chodzi by odpocząć. Co lubi i czego nienawidzi. Czym się martwi i czym smuci. Chcę wyrzucić ją ze swojej głowy ale też być blisko niej. Przekląć ją i jednocześnie sprawić, by jej smutki zniknęły...


~~~~~~~ ♥ ~~~~~~~
Jeśli chcesz być informowany o nowych rozdziałach, pisz w komentarzu lub na: ASK TWITTER


4 komentarze:

  1. Świetny jak zawsze *_*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ask http://ask.fm/dzfczynka
    I czekam na dalszy ciąg...INTERESUJĄCE!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG :* kiedy będzie rozdział 6 ?/ask http://ask.fm/tolka69 kckckcck /t

    OdpowiedzUsuń
  4. myślę że pojawi się w weekend ponieważ teraz mam egzaminy gimnazjalne i nie mam czasu go napisać.
    Będę informować :)

    OdpowiedzUsuń