It's not much of a life you're living
It's not just something you take, it's given
Round and around and around and around we go
Oh, now, tell me now, tell me now, tell me now you know
Not really sure how to feel about it
Something in the way you move
Makes me feel like I can't live without you
And it takes me all the way
I want you to stay *
Przejechałam palcami po strunach grając ostatni akord. Uśmiechnęłam się i odłożyłam gitarę.
Wyszłam na balkon i wzięłam głęboki oddech by poczuć trochę powietrza tego pierwszego wakacyjnego dnia.
Na przeciwko mojego domu była 5-osobowa rodzinka. Rodzice i trójka dzieci. Lubiłam tych sąsiadów, często opiekowałam się tymi małymi, słodkimi brzdącami, a ich rodzice zawsze byli mili w stosunku do mnie. No i Hannah lubiła się z nimi bawić. Cała rodzina w tym momencie pakowała się do swojego dużego, białego samochodu. Zazdrościłam im. Jechali na wakacje. Oddałabym wszystko, żebym i ja mogła pojechać gdzieś razem z moimi rodzicami i spędzić z nimi czas. Odkąd wyjechali do Los Angeles w ogóle się z nimi nie widuję. Rozmowa przez telefon czy skype to nie to samo co rozmowa z mamą o swoich problemach oczy w oczy. Cieszę się że chociaż Hannah nie znosi tego tak źle. Mimo iż powinna bardziej tęsknić za rodzicami, to ona podnosi mnie na duchu.
Zamknęłam balkon i zeszłam na dół. Przy stole siedziała już moja siostrzyczka a przy kuchni stała i smażyła naleśniki moja ciocia.
-Mmmm... co za zapach! - zaśmiałam się i podeszłam do siostry mojego taty. Pocałowałam ją w policzek. Traktowała mnie jak córkę, więc ja odwdzięczałam się jej za to jak tylko mogłam. - Mam nadzieję że mi coś zostawiłaś? - spojrzałam na Hannah, która jadła pewnie już 6 naleśnika. Gdzie ona to mieści? Ja mogę ledwie zjeść 3 a ona ma taki mały żołądek a je więcej ode mnie.
Zadowolona zjadłam śniadanie i wróciłam na Rose. Cieszyłam się że mam kogoś takiego jak ona. Zawsze przy mnie była. Zawsze! Kocham ją jak nikogo innego.
Na podłodze leżał mój pamiętnik. Kopnęłam go pod łóżko i położyłam się na łóżku.
"To będzie idealny dzień" - pomyślałam.
~~~~~~~~ ♥ ~~~~~~~~
No i mamy prolog. Chciałam go napisać w takiej formie, aby zawrzeć w nim trochę historii, przeżyć i myśli głównej bohaterki.
Mam nadzieję że się podoba.
___________________________________
* Rihanna - Stay
-Mmmm... co za zapach! - zaśmiałam się i podeszłam do siostry mojego taty. Pocałowałam ją w policzek. Traktowała mnie jak córkę, więc ja odwdzięczałam się jej za to jak tylko mogłam. - Mam nadzieję że mi coś zostawiłaś? - spojrzałam na Hannah, która jadła pewnie już 6 naleśnika. Gdzie ona to mieści? Ja mogę ledwie zjeść 3 a ona ma taki mały żołądek a je więcej ode mnie.
Zadowolona zjadłam śniadanie i wróciłam na Rose. Cieszyłam się że mam kogoś takiego jak ona. Zawsze przy mnie była. Zawsze! Kocham ją jak nikogo innego.
Na podłodze leżał mój pamiętnik. Kopnęłam go pod łóżko i położyłam się na łóżku.
"To będzie idealny dzień" - pomyślałam.
~~~~~~~~ ♥ ~~~~~~~~
No i mamy prolog. Chciałam go napisać w takiej formie, aby zawrzeć w nim trochę historii, przeżyć i myśli głównej bohaterki.
Mam nadzieję że się podoba.
~~~~~~~ ♥ ~~~~~~~
___________________________________
* Rihanna - Stay
wow ! O.o xD
OdpowiedzUsuńProlog mnie bardzo zaciekawił i z niecierpliwością będę czekać na więcej *.*
zakochałam się w tym co możesz wymyślić dalej ! :D
powodzenia ^^
I jestem za tym byś mnie informowała na bieżąco o nowych rozdziałach ! ;3
Oczywiście z chęcią będę Cię informować < 3
Usuńciekawy masz ten blog ;)
UsuńFajny blog, ładny wygląd. Opowiadanie tez fajne, bardzo fajne, ale to tak jakby obyczajówka czego nie lubię... Ale życzę powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga. ~ Disapointt
OdpowiedzUsuń